Archiwum 22 sierpnia 2002


sie 22 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

... w jej mieszkaniu byo peno jego rzeczy . ciągle czula że on jest obok jednak gdy spojżala za siebie go tam nie bylo . nie zrobila obiadu postanowila zjeść na mieście . poczla do restauracji odruchowo wybrala tą gdzie zawsze razem chodzili . siadla przy stoliku i zamówila danie . przy stoliku obok siedzialy starsze kobiety i rozmawialy o rodzinie . nie chciala na nie zwracać uwagi lecz ich slowa same wchodzily do jej glowy . rozmawialy o tym że każda kobieta marzy  o dziecku nawet jeśli mówi inaczej to tak nie jest . dziecko to jest wynik milości dwojga ludzi .  zrobilo jej się przykro . wynikiem czego ma być  dziecko które ona urodzi jeśli się na to zdecyduje ? wynikiem glupoty i naiwności . zostawila pieniądze za obiad na stoliku i wyszla . szla chodnikiem w centrum miasta zobaczyla sklep z rzeczami dla niemowląt . weszla do środka . sama nie wiedziala co robi przecież nie byla pewna tego czy chce urodzić to dziecko . kupila ubranka i dla dziewczynki i dla chlopca , lalke , pluszaka , zaplacila i wyszla ...

blacksade : :